Elon Musk, kluczowa postać i główny sponsor OpenAI, lidera badań nad sztuczną inteligencją, stał u jej początków. Nie przeszkodziło mu to jednak później skrytykować podejścia firmy i zrezygnować z członkostwa w zarządzie. Stwierdził, że OpenAI "brakuje przejrzystości i nie ma zaufania do bezpieczeństwa jej technologii".
Już wtedy głównym powodem jego odejścia był "konflikt interesów".
"Elon Musk opuści zarząd OpenAI, ale będzie nadal sponsorował i doradzał firmie. Tesla zwraca coraz większą uwagę na sztuczną inteligencję. Ta decyzja eliminuje potencjalny konflikt interesów Elona", cytat z wpisu na blogu OpenAI z dnia 20 lutego 2018 roku.
Po pięciu latach konflikt ten w końcu się rozwinął.
4 listopada Musk ogłosił uruchomienie sztucznej inteligencji o nazwie "Grok", która zostanie zintegrowana z interfejsem sieci społecznościowej X, wcześniej znanej jako Twitter. Partnerkin bada historię nowego asystenta.
Zanim przejdziemy do dalszej części tego artykułu, nie przegap żadnej z naszych aktualizacji, które obejmują nowe studia przypadków, przewodniki, publikacje i wywiady wypełnione sprawdzonymi faktami i liczbami od odnoszących sukcesy przedsiębiorców zajmujących się marketingiem online. Subskrybuj nasz kanał Telegram i śledź naszą stronę na Instagram już dziś!
Krytyka Badań nad Sztuczną Inteligencją
Musk starał się kontrolować badania nad sztuczną inteligencją od ich wczesnych etapów. Inwestycje w OpenAI nie były jego pierwszym przedsięwzięciem w tej dziedzinie.
W 2012 roku odbył rozmowę ze współzałożycielem DeepMind, Demisem Hassabisem, wyrażając obawy dotyczące sztucznej inteligencji:
"Zasugerowałem dodanie kolejnego potencjalnego zagrożenia dla ludzkości: sztucznej inteligencji. Maszyny mogą stać się superinteligentne i przewyższyć zwykłych śmiertelników. Być może nawet się nas pozbędą". — Musk milczał przez prawie minutę. W końcu zdecydował, że mogę mieć rację co do zagrożenia ze strony sztucznej inteligencji".
Po tej rozmowie Musk zainwestował 5 milionów dolarów w DeepMind, aby śledzić rozwój firmy.
W 2013 roku Elon miał ostry spór z założycielem Google Larrym Page'em, który odrzucił jego twierdzenia o zagrożeniach związanych ze sztuczną inteligencją.
"Jeśli nie stworzymy systemów ochronnych, sztuczna inteligencja może zastąpić ludzi, uczynić nasz gatunek nieistotnym, a nawet go zniszczyć" — powiedział Musk.
Page odparł: "Co w tym złego, że maszyny przewyższają ludzi inteligencją? To kolejny etap ewolucji".
"Ludzka świadomość jest cennym promykiem światła we wszechświecie i nie możemy pozwolić, by zgasła" — odparł Musk.
Page uznał to za sentymentalny nonsens i oskarżył Muska o stronnicze przywiązanie do swojego biologicznego gatunku.
Musk odpowiedział: "Tak, jestem pro-ludzki. Cholernie lubię ludzkość, stary".
Musk sprzeciwił się wchłonięciu DeepMind przez Google, ale w styczniu 2014 roku transakcja i tak doszła do skutku.
Miliarder uważał, że misją OpenAI jest przeciwstawienie się systemom korporacyjnym dążącym do zmonopolizowania technologii i wykorzystania jej według własnego uznania. OpenAI miało na celu uczynienie swojego oprogramowania otwartym i przeciwstawienie się rosnącej dominacji Google w tej dziedzinie.
"Chcieliśmy czegoś w rodzaju linuksowej wersji sztucznej inteligencji, niekontrolowanej przez żadną konkretną osobę ani korporację" - powiedział Musk.
Po opuszczeniu zarządu OpenAI Elon kilkakrotnie skrytykował firmę. Stwierdził, że odeszła ona od swoich początkowych intencji dotyczących kodu open-source. Musk uznał również duże inwestycje w OpenAI przez Microsoft za niebezpieczne.
Elon Musk: "Moim zdaniem OpenAI powinno być bardziej otwarte"
W marcu 2023 roku Musk i ponad tysiąc specjalistów od sztucznej inteligencji podpisało list otwarty wzywający firmy do natychmiastowego zawieszenia tworzenia dużych modeli sztucznej inteligencji, takich jak GPT-4, na co najmniej sześć miesięcy. Domagali się zbadania takich produktów, aby dowiedzieć się, jak je kontrolować.
List został podpisany przez inżynierów z Amazon, Google DeepMind, Meta i Microsoft.
"Rozwój sztucznej inteligencji wymaga reorientacji. Obecne systemy muszą stać się bardziej dokładne, bezpieczne, przejrzyste, niezawodne i zasługujące na zaufanie" — czytamy w liście.
Kilka miesięcy później Elon wycofał się z tej inicjatywy.
"Nie sądziłem, że ktokolwiek zgodzi się na przerwę. Ale nadal wierzyłem, że "powinniśmy zrobić pauzę"" — powiedział dyrektor generalny Tesli, X i SpaceX na konferencji "VivaTech".
Nie możesz ich pokonać? Poprowadź ich!
W kwietniu, jeszcze przed podpisaniem listu otwartego, biznesmen ogłosił, że jego firma opracowuje nowy model językowy "TruthGPT". W przeciwieństwie do ChatGPT, działa on jako "sztuczna inteligencja, która szuka prawdy". W wywiadzie dla Tuckera Carlsona z Fox News Elon powiedział, że alternatywne podejście do tworzenia sztucznej inteligencji jest konieczne, aby uniknąć zniszczenia ludzkości.
"Oprogramowanie stworzone przez lewicowych ekspertów. Uczą chatboty kłamać. Sztuczna inteligencja jest bardziej niebezpieczna niż słaba konstrukcja lub konserwacja samolotów, niż niskiej jakości produkcja samochodów. Sztuczna inteligencja może zniszczyć całą ludzką cywilizację, bez względu na to, jak małe jest to prawdopodobieństwo".
Według "TheWeek", chatbot o nazwie "Grok" zostanie zintegrowany z interfejsem X w nadchodzących tygodniach. Początkowa nazwa tego narzędzia AI brzmiała "TruthGPT".
Co wiemy na temat "Grok"?
Chatbot został opracowany w nowym startupie Muska o nazwie "xAI". Kiedy biznesmen uruchomił "xAI" w lipcu 2023 roku, stwierdził, że startup będzie konkurował z OpenAI.
Na stronie internetowej "xAI" czytamy, że "Grok" to "sztuczna inteligencja stworzona na wzór filmu 'Autostopem przez Galaktykę'. Może odpowiedzieć na prawie każde pytanie, a nawet zasugerować, które pytania warto zadać".
"Grok" działa w oparciu o model językowy Grok-1, przeszkolony na 33 miliardach parametrów, więcej niż darmowa wersja ChatGPT — GPT 3.5. Według źródeł firmy, "Grok" został opracowany w ciągu dwóch miesięcy — to krótki okres jak na standardy branżowe.
Startup twierdzi, że chatbot "ma dostęp do wiedzy o świecie w czasie rzeczywistym dzięki integracji z siecią społecznościową X".
"Grok dowcipnie odpowiada na pytania. Co więcej, jest buntownikiem. Nie używaj chatbota, jeśli nie rozumiesz żartów".
Jako przykład "ostrych i dowcipnych" odpowiedzi Musk opublikował kilka postów, w których poprosił Groka o przesłanie instrukcji dotyczących wytwarzania kokainy i dostarczenie najnowszych wiadomości na temat aresztowania dyrektora generalnego giełdy FTX, Sama Bankmana-Frieda. Chatbot poradził sobie z tymi zadaniami z odpowiednim poziomem sarkazmu.
Elon Musk: "Grok odpowiada na pytania z humorem".
"...Grok uwielbia sarkazm. Nie mam pojęcia, kto mógł go tak zaprogramować 🤷♂️🤣."
Osobna zakładka dla chatbota "Grok" w menu platformy X.
"Grok" będzie miał dwa tryby: zwykły i "zabawy". Od tego będą zależeć jego reakcje i zachowanie. Ponadto użytkownicy będą mogli przekazywać szczegółowe informacje zwrotne o różnym stopniu złożoności. Będą mogli polubić lub odrzucić odpowiedź Groka lub całkowicie ją przerobić.
Różne "tryby" chatbota.
"Grok" będzie dostępny w tym tygodniu, ale tylko dla subskrybentów X Premium+. Jest to pierwsza nowość dla użytkowników płatnej platformy następnego poziomu. Kosztuje dwa razy więcej niż zwykła subskrypcja — 16 dolarów w porównaniu do 8 dolarów miesięcznie. Wciąż jednak taniej niż subskrypcja ChatGPT+, która kosztuje 20 dolarów. Jednak pod względem parametrów "Grok" może konkurować jedynie z darmową wersją ChatGPT 3.5.
Elon Musk, post z 22 listopada: "Tak, Grog będzie dostępny dla wszystkich subskrybentów X Premium+ w przyszłym tygodniu".
A co z Kryptowalutami?
Głośna premiera nie mogła ominąć branży kryptowalut. Dzień po pierwszym ogłoszeniu chatbota, 5 listopada, entuzjaści uruchomili token kryptowaluty $GROK. Wszystko, co było o nim wiadomo — token został stworzony w oparciu o kryptowalutę Ethereum. Strona internetowa projektu zawierała minimalne informacje, a biała księga była nieobecna. Oficjalny profil X zawierał jedynie memy poświęcone kryptowalutom i sztucznej inteligencji. Co można powiedzieć na pewno — token nie jest związany z Elonem Muskiem. Nazwa "GROK" jest jedynie "hołdem dla idei leżących u podstaw chatbota", jak twierdzą twórcy tokena. Tak przynajmniej twierdzą twórcy tokena. Eksperci branżowi wyrazili obawy, że oszuści mogą w ten sposób wykorzystać obecną agendę. Szum wokół wiadomości zwiększa wartość monety.
Token $GROK świetnie poradził sobie z tym zadaniem. W ciągu zaledwie pierwszych 24 godzin wolumen obrotu monety memowej osiągnął 9 milionów dolarów. Jego cena wzrosła o ponad 1000%, osiągając rekordowy poziom do 13 listopada.
Popularność nie trwała długo. Badacz kryptowalut "ZachXBT" opublikował wiadomość, która natychmiast zatrzymała wzrost cen.
"Mało kogo to obchodzi, ale $GROK został stworzony przez oszusta. To konto X było wcześniej używane w innym oszukańczym programie".
Po tej publikacji token stracił na wartości. Moneta straciła 74% swojej wartości w ciągu kilku minut. Zespół "GROKERC20" próbował rozwiązać tę kwestię. Wydali oświadczenie, że stara nazwa profilu należała do nieudanego projektu niezwiązanego z oszustwem. Aby odzyskać zaufanie użytkowników, obiecali spalić 180 milionów tokenów od zespołu programistów.
To jednak nie wystarczyło społeczności. Badacze projektu "Lookonchain" odkryli, że kilka godzin przed pojawieniem się negatywnych wiadomości ktoś sprzedał 27 milionów $GROK, a po spadku ceny nabył 16 milionów tokenów. Pomimo tego, że $GROK nadal jest przedmiotem obrotu na popularnych giełdach, wiadomość ta oznaczała koniec historii tokena memowego.
Kontrowersyjne Szkolenie w X
Po pojawieniu się informacji, że chatbot "Grok" będzie szkolony na publikacjach X w czasie rzeczywistym, użytkownicy mediów społecznościowych przypomnieli sobie o innym podobnym eksperymencie.
W 2016 roku Microsoft uruchomił swojego bota AI "Tay.ai" na Twitterze. Firma nazwała go "eksperymentem w zrozumieniu ludzkiego dialogu".
"Im więcej rozmawiasz z Tay, tym staje się ona mądrzejsza. Uczy się interakcji z ludźmi poprzez swobodną rozmowę" — powiedział Microsoft.
W mniej niż jeden dzień na Twitterze bot zmienił się w szowinistę i rasistę. Chwalił Hitlera i odnosił się do feminizmu jako "guza na ciele ludzkości". Microsoft musiał w pośpiechu wyłączyć bota, usunąć znaczną część jego komentarzy i wydać oficjalne oświadczenie:
"Głęboko ubolewamy nad niewłaściwymi reakcjami Tay.ai. Bot jest oparty na uczeniu maszynowym. Został zaprojektowany do komunikacji z ludźmi. Niektóre z jego odpowiedzi mogą stać się nieodpowiednie podczas treningu. Wprowadzamy zmiany w jego kodzie źródłowym".
Jednak Microsoft nigdy nie uruchomił Tay ponownie.
Chciałoby się wierzyć, że "Grok" nie powtórzy swojego losu. O tym, czy będzie konkurować z ChatGPT, przekonamy się jeszcze w tym tygodniu. Płacenie za subskrypcję na platformie X to tylko "16 dolarów".