08 sierpnia 2022 0 555

Studium Przypadku: 1 000 Dolarów Dziennie na Botach w World of Warcraft

Wielu z was wie, że w grach MMO pieniądze jeżdżą po bandzie, ale nie każdy zdaje sobie sprawę, jak ogromne sumy mogą zarobić zwykli gracze.

W 2019 roku World Of Warcraft: Classic został uruchomiony — gra, która całkowicie zmieniła moje podejście do MMO i prawie pozwoliła mi zarobić wystarczająco dużo na mieszkanie w Moskwie. Ale porozmawiajmy o pierwszych rzeczach

Kim Są Pixel Sellerzy i Jak Zarabiają na Grach

W wąskim gronie żartobliwie nazywamy siebie dostawcami wirtualnych wartości. W rzeczywistości sprzedajemy ludziom piksele za duże pieniądze. Główną klientelą są zagraniczni gracze. Są w stanie bez problemu wydać 100-300 dolarów na walutę w grze lub jakiś przedmiot.

To są oferty jednodniowe. Może być ich więcej lub mniej:

Ludzi, którzy zarabiają w grach możemy wstępnie podzielić na trzy grupy:

Resellerzy czyli odsprzedawcy to osoby, które kupują walutę od farmerów złota i sprzedają ją kupującym. Nie wiem dokładnie ile zarabia reseller, ale wiele osób uważa, że są oni robakami w ekosystemie RMT. Żyją na koszt nas i zdobywają pieniądze poprzez spekulacje cenowe na giełdach.

Legalni (lub manualni) farmerzy to gracze, którzy siedzą po 12-16 godzin dziennie i wydobywają złoto rękami. Jeden taki farmer może zarobić 100 i więcej dolarów dziennie.

Bot farmerzy to osoby, które zautomatyzowały proces hodowli za pomocą własnego lub zakupionego oprogramowania. Dobry i kompetentny bot farmer może zarobić 50 000 dolarów miesięcznie.

Jak Zostałem Hodowcą Botów w World of Warcraft

Na początku zajmowałem się farmem ręcznie za pomocą multiboxingu i zarabiałem około 3 tysięcy dolarów miesięcznie. Teraz wydaje mi się, że są to grosze, ale wtedy już wydawały się milionami.

Multiboxing to gra pięcioma postaciami jednocześnie. Naciskasz jakiś klawisz na jednym oknie, a on powtarza się na czterech innych.

Jednak mój główny bohater został zbanowany kilka razy i postanowiono poszukać jakiejś alternatywy. Nie chciałem już żyć za 30 000 rubli miesięcznie. W tym czasie mój przyjaciel zaczął testować bota, a ja wszedłem w ten hazard.

Moja pierwsza "farma" wyglądała tak i przynosiła około 3-4 tysięcy złota dziennie (w tamtych cenach było to 90-120 dolarów).

Przez pierwszą małą chwilę sprzedawałem złoto odsprzedawcom — płacili natychmiast i nie trzeba było płacić opłaty na giełdę. To działało na moją korzyść

Złoto było coraz tańsze, a moje przychody spadały. Uruchomiłem power-level characters (postacie na poziomie mocy) za pomocą botów: główny bohater farmuje na oprogramowaniu, a ja wprowadzam i usuwam power-level character (postać na poziomie mocy).

Po miesiącu takiego power-levelingu zrozumiałem, że zajmuje to zbyt dużo czasu. Na jedną postać potrzeba około 10 dni kalendarzowych. W miesiącu zwiększają poziom tylko 3 postacie, w związku z tym zwiększam swój dochód o 50-80 dolarów dziennie (złoto spada cenowo).

Dlatego kupiłem bota, który automatyzuje power-leveling w otwartym świecie. Na zdjęciu po lewej są postacie, które hodują złoto na sprzedaż, a po prawej "dzieci", które mają pracę do wykonania, gdy wszystkie są wyrównane.

Gdzieś do marca 2021 roku miałem około 15 botów, które przynosiły 250-300 dolarów dziennie (10-15 tysięcy sztuk złota po kursie 20-25 dolarów za 1000 sztuk).

Już w marcu wiedziałem o wynajmie serwerów i postanowiłem, że czas na rozbudowę. Power-leveling w otwartym świecie, tak jak wcześniej, nie działał u mnie. Postacie były zgłaszane przez innych graczy, a trwałość znacznie się zmniejszała. Dlatego też wyrównałem pakiety poprzez boty w lochach.

Pozwoliło to zaoszczędzić czas na power-leveling i zwiększyć żywotność postaci, ale biznes nie jest łatwy i przyjemny. Trzeba pilnować kilku paczek naraz i wyjmować je po wyrównaniu postaci, a potem wprowadzać z powrotem.

Jedna osoba może śledzić 5-6 takich paczek jednocześnie (to 20-24 gotowych postaci) i nie zrobić sobie kuku. Nigdy więcej nie próbowałem. W ciągu miesiąca udało się zrobić gdzieś dwa zestawy po 5-6 paczek.

W maju ukazał się Burning Crusade Classic Pre-Patch, po którym wszystkie publiczne i półpubliczne boty przestały działać. Blizzard w jakiś sposób skontaktował się z deweloperem unlockera (oprogramowania umożliwiającego działanie botów) i wytoczył mu proces. Deweloper przekazał nam HWIDy i IP wszystkich swoich klientów i odjechał z naszymi pieniędzmi w stronę zachodzącego słońca.

Zbanowane postacie, brak botów, złoto rośnie w cenie, panika, kryzys, krach. Miałem jednak szczęście i chiński odsprzedawca sprowadził półprywatnego (dla serwerów EU) bota. Dodatkowo Blizzard wprowadza boost do 58 poziomu, co oznacza, że nie trzeba już się starać.

Od czerwca 2021 roku ten bot przynosił mi codziennie 1000 lub więcej dolarów. Zasadniczo wszystko było wypłacane na Payoneer, ale coś tam poleciało na PayPal i Webmoney.

Na mojej farmie było do 150 aktywnych botów — to do 30 zdalnych komputerów łącznie.

O Zakazach i Stratach

Przychody są dobre, ale warto porozmawiać o zakazach i różnych banach. Fale banów zaczęły się około pół roku temu. Jeśli wcześniej średnia długość życia bota wynosiła 2-3 tygodnie, a postacie zdołały osiągnąć zysk, teraz znak banu może pojawić się już na drugi dzień:

Blizzard, jak każda inna firma, nie jest zadowolony z tego, że w grze jest milion (a jest ich naprawdę sporo) botów. Irytują one legalnych graczy, a wiarygodność firmy spada.

Niektórzy dostają bana tak często, że są zdziwieni, gdy boty żyją dłużej niż 1 dzień.

Czasami można dostać bana na postać, która nigdy nie była uruchamiana na boty.

Bot farmerzy kiedyś oszczędzali i robili płatności przez PayPal, ale w ciągu ostatnich sześciu miesięcy to również stało się o wiele trudniejsze.

Wydatki na Dobra Konsumpcyjne

Konta, serwery dedykowane, boty, proxy — to wszystko materiały eksploatacyjne, które ulatniały się w zastraszającym tempie. Przez długi czas okazywało się, że w przypadku kont zwraca się około 80%, aż Blizzardowi udało się to wychwycić.

  • Cena jednego konta: 50 dolarów dla postaci podnoszącej poziom (jednorazowo) i 10 dolarów za miesięczny abonament;
  • Serwery dedykowane od 7 dolarów za dzień, jeśli kupuje się na dzień, lub 67-116 dolarów za miesiąc;
  • Boty kosztują od 20 dolarów za klucz na jednego windowsa na miesiąc (miałem szczęście, mój bot kosztował 20 dolarów za unlimited na jednym PC). Ale średnia to 30-40 dolarów;
  • Proxy — od 2 dolarów za jeden.

Na subskrypcje, boty i serwery dedykowane wydawano 1 500 — 2 500 dolarów miesięcznie. Z własnym sprzętem byłoby taniej. 8 300 dolarów były wydawane na zakup boostów do kont. Owsze, zwróciłem coś sobie przez PayPal.

Nigdy nie wyrzucałem wszystkich pieniędzy na postacie. Miałem zasadę: postawiłem dwa serwery dedykowane (10 postaci), odzyskałem pieniądze i postawiłem jeszcze kilka. W ten sposób zminimalizowałem szansę na zostanie z niczym, z totalnym zero.

Podsumowanie

Czy da się teraz zarobić na World of Warcraft? Ktoś nadal zajmuje się gold farmingiem, ale to naprawdę jest dzień świstaka: budzisz się, sprawdzasz konta i wymieniasz połowę zbanowanych postaci. Wielu naprawdę działa ze stratą.

Ja wciąż mam małą farmę 10 okienek, ale to raczej wygłupianie się przed zbanowaniem. Przynosi to 50 dolarów dziennie i zajmuje mi czas, zamiast zapewnić beztroskie życie.

Jeśli zastanawiasz się: czy warto się teraz spieszyć? Nie, nie warto. Ale gdzieś za półtora roku pojawi się kolejna aktualizacja i, być może, wszystko będzie inaczej.

Tak naprawdę dzięki automatyzacji można zarobić w każdym popularnym MMO. Znam ludzi, którzy na dupach w Nowym Świecie zarobili kilka milionów, a mówimy o kilku miesiącach. Lost Ark, który został wydany przez Amazon z mail.ru, wciąż jest wymuszany. Nie mogę podać liczb, bo nie komunikuję się z farmerami stamtąd, zaś gra pojawiła się właśnie tylko dla EU.

Co sądzisz o artykule
#warcraft