17 grudnia 0 10

Jak ten Bloger Zarobił 466 Dolarów w 7 Dni Dzięki Facbeook Arbitrage

Pamiętasz arbitraż na Facebooku? Ten magiczny czas, kiedy można było kierować tani ruch z Facebooka na swoją stronę internetową i zarabiać na reklamach? Wielu uważało, że te czasy już dawno minęły, ale bloger Hasib Alic udowadnia, że się mylili.

W niedawnym tweecie Alic ujawnił, że osiągnął 360% ROI, wydając 127 dolarów na reklamy na Facebooku w celu promowania pojedynczego posta na blogu, generując 593 dolary zarobków w Mediavine w ciągu zaledwie 7 dni. (Nie ujawnia on swojej strony internetowej ani dokładnego artykułu).

Zanim przejdziemy do dalszej części tego artykułu, nie przegap żadnej z naszych aktualizacji, które obejmują nowe studia przypadków, przewodniki, publikacje i wywiady wypełnione sprawdzonymi faktami i liczbami od odnoszących sukcesy przedsiębiorców zajmujących się marketingiem online. Subskrybuj nasz kanał Telegram i śledź naszą stronę na Instagram już dziś!

W tym artykule przeanalizujemy krok po kroku proces wdrażania skutecznej strategii arbitrażu na Facebooku, która może pomóc zwiększyć przychody z reklam i zdywersyfikować źródła ruchu.

Oto jak to zrobił (i jak Ty też możesz to zrobić):

Wybór odpowiedniego artykułu:

  • Przeanalizuj dotychczasowe wyniki: Skorzystaj z analityki Facebooka (lub narzędzia takiego jak Strevio firmy Alic), aby zidentyfikować najskuteczniejsze posty z ostatnich dwóch tygodni na podstawie kliknięć;
  • Priorytet wysokiego CTR: Skoncentruj się na postach o współczynniku klikalności (CTR) 5% lub wyższym;
  • Celuj w wysoki RPM: Sprawdź pulpit nawigacyjny sieci reklamowej (Mediavine, AdThrive itp.) i wybierz artykuły o wysokim RPM (przychód na tysiąc wyświetleń), najlepiej 30 dolarów lub więcej.

Tworzenie reklamy na Facebooku:

  • Zachowaj prostotę: Trzymaj się standardowych postów z linkami, aby uzyskać optymalne wyniki arbitrażu;
  • Szerokie targetowanie: Celuj w amerykańskich odbiorców w wieku 30+, używając szerokiego targetowania zainteresowań w swojej niszy;
  • Zacznij od małego, skaluj stopniowo: Zacznij od dziennego budżetu w wysokości 10 dolarów i uważnie monitoruj wyniki. Zwiększaj budżet stopniowo (maksymalnie o 50% dziennie), o ile zwrot z inwestycji pozostanie dodatni;
  • Testuj różne metody skalowania: Eksperymentuj ze zwiększaniem budżetu na pojedynczy post lub tworzeniem wielu wariantów reklam dla tego samego artykułu.

Dlaczego ta strategia jest ważniejsza niż kiedykolwiek dla blogerów?

Spójrzmy prawdzie w oczy, poleganie wyłącznie na ruchu z Google jest jak budowanie wymarzonego domu na fundamencie z piasku. Jedna aktualizacja algorytmu, jedna zmiana w cyfrowym krajobrazie i cały strumień ruchu może się rozpaść.

Oto dlaczego dywersyfikacja nie podlega negocjacjom:

  • Ciągłe aktualizacje Google: Wszyscy tam byliśmy - wkładaliśmy całe serce w SEO, tylko po to, by Google wyciągnęło spod nas dywan z nową aktualizacją algorytmu. To ciągła gra w nadrabianie zaległości, która może sprawić, że poczujesz się sfrustrowany i wypalony;
  • Rozwój treści AI: Dzięki narzędziom sztucznej inteligencji, które błyskawicznie tworzą treści, coraz trudniej jest wyróżnić się w wynikach wyszukiwania. Oznacza to, że ruch organiczny staje się jeszcze bardziej konkurencyjny i trudniejszy do zdobycia;
  • Przejęcie kontroli nad swoim przeznaczeniem: Posiadając wiele źródeł ruchu, nie jesteś zdany na łaskę jednej platformy. Jeśli jeden kanał ucierpi, możesz skorzystać z innych. Zapewnia to stabilność, spokój ducha i swobodę tworzenia bez ciągłej pogoni za algorytmem.

W tym miejscu pojawia się arbitraż Facebooka. Oferuje on bezpośrednią linię do idealnych odbiorców, omijając kaprysy Google i dając potężny sposób na kierowanie ruchu na własnych warunkach. Nie chodzi o całkowite porzucenie SEO, ale raczej o dodanie kolejnego potężnego narzędzia do swojego arsenału marketingowego.

Chcesz przekształcić tę strategię w dodatkowe zajęcie (lub nawet pełnoetatową pracę)?

Wyobraź sobie, że pomagasz innym blogerom zgarniać dodatkową gotówkę, podczas gdy sam robisz to samo! Oto jak to zrobić:

  • Znajdź blogerów, których podziwiasz i którzy już zarabiają na swoich treściach;
  • Skontaktuj się z nimi i zaoferuj swoje usługi jako ekspert od reklam na Facebooku. Poinformuj ich, że możesz pomóc im zwiększyć przychody z reklam za pomocą sprawdzonej metody Hasiba;
  • Osłodzić ofertę: Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, zaproponuj rozpoczęcie od bardzo niskiego budżetu w wysokości zaledwie 10 dolarów dziennie. Możesz nawet zaoferować zarządzanie ich reklamami za darmo przez krótki okres próbny, dopóki nie zobaczą tych słodkich, słodkich zysków. Inną opcją jest zaproponowanie modelu podziału zysków, w którym oboje korzystacie z sukcesu kampanii.

Podsumowanie

Arbitraż na Facebooku może być strumieniem przychodów, którego Twój blog będzie potrzebował w 2024 roku i później. Starannie wybierając artykuły, strategicznie kierując reklamy i ostrożnie skalując, możesz odblokować potężne źródło ruchu i znacznie zwiększyć przychody z reklam.

Oto zestawienie krok po kroku:

  1. Skorzystaj z bezpłatnego pulpitu nawigacyjnego meta suite Facebooka (lub zaloguj się na swoje konto Strevio), wybierz oś czasu z ostatnich 2 tygodni i posortuj swoje najskuteczniejsze posty według liczby kliknięć;
  2. Sprawdź CTR dla tych postów. To naprawdę ważny wskaźnik. Zalecam szukanie CTR na poziomie 5%+, aby upewnić się, że arbitraż działa;
  3. Odwiedź pulpit nawigacyjny Mediavine/Raptive i sprawdź RPM tych postów. Aby był skuteczny, musi wynosić co najmniej 30 USD. Im wyższy, tym lepiej. Standardowe posty z linkami są najlepsze do arbitrażu;
  4. Celuj w odbiorców z USA, w wieku 30 lat i starszych, i używaj naprawdę szerokich zainteresowań w swojej niszy;
  5. Ustal dzienny budżet na poziomie 10 dolarów;
  6. Codziennie śledź wyniki, porównując zarobki w Mediavine z wydatkami na reklamy na FB. Jeśli zauważysz pozytywny zwrot z inwestycji, stopniowo zwiększaj dzienny budżet, ale rób to ostrożnie, maksymalnie o 50% dziennie;
  7. Do skalowania można podejść na dwa sposoby: albo zwiększyć budżet na jeden post, albo utworzyć wiele postów do wzmocnienia. Obie metody są skuteczne.
Co sądzisz o artykule