12 czerwca 0 99

Wywiad z Ianem Fernando: 15 Lat w Branży Marketingu Afiliacyjnego

Marketing afiliacyjny to potężna strategia zwiększania przychodów online. Ponieważ branża marketingu afiliacyjnego stale się rozwija i zmienia, ważne jest, aby uczyć się na podstawie doświadczeń i spostrzeżeń odnoszących sukcesy afiliantów, którzy przeszli przez wyzwania i możliwości tej szybko rozwijającej się branży.

W tym wywiadzie rozmawiamy z Ianem Fernando, założycielem IANternet Media Agency. Ian jest super afiliantem z ponad 15-letnim doświadczeniem, aby omówić swoją podróż, strategie i przemyślenia na temat przyszłości marketingu afiliacyjnego.

Ian dzieli się swoimi doświadczeniami, w tym swoim pierwszym przełomem w marketingu afiliacyjnym, strategiami wyboru ofert oraz podejściem do współpracy z sieciami afiliacyjnymi i bezpośrednimi reklamodawcami. Omawia również wyzwania, przed którymi stanął i przedstawia swoją nową książkę o marketingu afiliacyjnym „The Incomplete Guide to Affiliate Marketing”, w której dzieli się tajnikami branży.

Zanim przejdziemy do dalszej części tego artykułu, nie przegap żadnej z naszych aktualizacji, które obejmują nowe studia przypadków, przewodniki, publikacje i wywiady wypełnione sprawdzonymi faktami i liczbami od odnoszących sukcesy przedsiębiorców zajmujących się marketingiem online. Subskrybuj nasz kanał Telegram i śledź naszą stronę na Instagram już dziś!

Ian, opowiedz nam trochę o swojej historii. Gdzie zaczynałeś, co robiłeś przed pracą online i jak trafiłeś do branży marketingu afiliacyjnego?

Cześć, jestem Ian Fernando. Od 15 lat pracuję jako media buyer i afiliant. Wszystko zaczęło się, gdy zacząłem sprzedawać rzeczy w serwisie eBay i zarabiać trochę pieniędzy online. Co ciekawe, moją początkową motywacją nie było zostanie marketingowcem afiliacyjnym lub przedsiębiorcą. Moim głównym celem było uproszczenie życia i zmniejszenie obciążenia pracą.

Zanim zająłem się tą dziedziną, miałem trzy różne prace. W nocy pracowałem jako przedstawiciel obsługi klienta, a w weekendy obsługiwałem stoliki. W ciągu dnia pracowałem jako kierownik ds. zasobów ludzkich. Ostatecznym celem było dla mnie wyeliminowanie dwóch z tych prac. Nie skupiałem się przede wszystkim na zarabianiu mnóstwa pieniędzy dzięki moim dodatkowym zajęciom. Zamiast tego chciałem znaleźć lepszą równowagę między pracą a życiem osobistym, koncentrując się tylko na jednej pracy.

W miarę upływu czasu zacząłem się zastanawiać, czy mógłbym zrezygnować również z trzeciej pracy. Trzy miesiące później zdecydowałem się na ten krok i od tamtej pory nie oglądam się za siebie. Ani razu nie żałowałem swojej decyzji.

Na promowaniu jakich ofert skupiałeś się w pierwszych latach swojej działalności afiliacyjnej, a z jakimi ofertami pracujesz obecnie?

Kiedy po raz pierwszy zająłem się marketingiem cyfrowym, duża część tego, co robiłem, koncentrowała się na branży finansowej, zwłaszcza w sezonie podatkowym. Pamiętam, że pracowałem nad kampaniami związanymi z podatkami, takimi jak jedna dla oprogramowania podatkowego o nazwie TaxCut, jeśli dobrze pamiętam. Formularze do tej kampanii były dość skomplikowane, a oferta mogła zapłacić około 20 dolarów za każdą rejestrację.

Ale od tego czasu wiele się zmieniło i teraz skupiam się głównie na generowaniu leadów, z ostatnim naciskiem na te w formacie pay-per-call. Ta zmiana rozpoczęła się około półtora roku temu i było to dla mnie naprawdę interesujące i pouczające doświadczenie. Mimo że mam do czynienia z nowymi wyzwaniami i korzystam z różnych metod reklamowych, nadal pracuję w tak zwanych „wiecznie zielonych” branżach, takich jak zdrowie, bogactwo i relacje.

Podczas gdy finanse nadal są dla mnie silnym obszarem, promowałem również oferty w innych branżach, takich jak randki i instalacje aplikacji. Zabawnie jest spojrzeć wstecz na moje wczesne dni reklamowe, kiedy próbowałem nawet promować dzwonki. Od tego zaczęła się moja przygoda z zakupem mediów.

Jaki był Twój pierwszy przełom w marketingu afiliacyjnym lub pierwszy wielki dzień pod względem zarobków od rozpoczęcia marketingu afiliacyjnego? Jakie to były liczby?

Kiedy myślę o najważniejszych wydarzeniach w mojej karierze, jednym z nich jest rok 2013. Był to dla mnie przełomowy moment, w którym przeszedłem od zarządzania 5-cyfrowymi budżetami reklamowymi do 6-cyfrowych. Był to ogromny skok pod względem skali działalności.

W tym czasie nasze kampanie reklamowe wzrosły tak bardzo, że stanęliśmy przed nowymi wyzwaniami. Aby nadążyć za dziennymi wydatkami na reklamę w wysokości 100 000 dolarów, musieliśmy wykazać się kreatywnością i dokonywać podwójnych płatności naszą kartą American Express. Była to wyjątkowa sytuacja, w której musieliśmy znaleźć sposób na zarządzanie zwiększonymi wymaganiami finansowymi.

Porozmawiajmy o wyborze ofert do promowania. W jaki sposób to robisz? Współpracujesz z sieciami afiliacyjnymi czy bezpośrednimi reklamodawcami?

Osobiście wolę pracować bezpośrednio z reklamodawcami. Pozwala mi to budować z nimi silniejsze relacje i daje mi lepszy dostęp do ważnych danych, których potrzebuję. Kiedy mam tę bezpośrednią interakcję, otwiera to linie komunikacji i często mam okazję komunikować się z ich działami marketingu. Ten rodzaj współpracy daje mi cenny wgląd w ich lejki sprzedażowe, przepływy CPA i inne ważne wskaźniki. To jak spojrzenie zza kulis na ich operacje, co naprawdę pomaga mi zrozumieć ich środowisko biznesowe na głębszym poziomie.

Z drugiej strony, współpraca z sieciami może mieć również swoje zalety, szczególnie dla tych, którzy nie chcą zagłębiać się w analizę danych lub wolą bardziej praktyczne, partnerskie podejście. Sieci działają jako pośrednik między mną a reklamodawcami, obsługując komunikację i upewniając się, że płatności są dokonywane na czas. Pod tym względem mogą być naprawdę pomocne. Należy jednak pamiętać, że sieci mają również prawo do wprowadzania zmian, a nawet zamykania kampanii w oparciu o obawy dotyczące jakości lub problemy z relacjami z reklamodawcami.

Kiedy muszę przeprowadzić szybkie testy lub uzupełnić inną kampanię, korzystanie z sieci CPA może być świetnym rozwiązaniem. Zapewniają one elastyczność i wsparcie potrzebne do szybkiego i skutecznego testowania strategii.

Jest to więc tak naprawdę kwestia rozważenia za i przeciw. Bezpośrednia współpraca z reklamodawcami zapewnia mi osobisty kontakt i głębsze zrozumienie, podczas gdy sieci oferują wygodę i wsparcie. Wszystko zależy od konkretnych okoliczności i celów każdej kampanii.

Czy możesz podzielić się przykładem udanej kampanii marketingu afiliacyjnego, którą przeprowadziłeś i skalowałeś do maksimum? Jak do tego doszło i jakie było ogólne doświadczenie?

Moim zdaniem praktycznie każdą kampanię można z powodzeniem skalować; często sprowadza się to do czynników takich jak budżet, kreacje oraz wprowadzenie nowych zestawów reklam i strategii. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku platform takich jak Google, gdzie strategiczne ustawienia mogą mieć duży wpływ na wyniki.

Zwłaszcza w czasach, gdy skupialiśmy się na suplementach nutra, byliśmy w stanie skalować nasze kampanie w szerokim zakresie. Kluczem było ciągłe dostosowywanie naszego podejścia, aby pozostać na czele i oczywiście budżetowanie było kluczowym czynnikiem, dzięki Bogu za karty kredytowe.

Z jakich źródeł ruchu korzystasz obecnie w marketingu afiliacyjnym w 2024 roku?

Obecnie skupiam się głównie na uznanych gigantach reklamy cyfrowej: Facebook i Google. Google konsekwentnie plasuje się jako moja najlepsza platforma ze względu na swoje solidne możliwości i szeroki zasięg, a tuż za nim plasuje się Facebook. W ostatnich latach TikTok również wzbudził moje zainteresowanie ze względu na innowacyjny algorytm.

Wierzę w znaczenie dywersyfikacji źródeł ruchu. Od natywnych platform reklamowych i Quora po Reddit i Snapchat, badam i testuję różne kanały. Za każdym razem, gdy napotykam reklamę z linkiem oznaczonym jako „reklamowy” lub „sponsorowany”, staram się ją zbadać i przeprowadzić wstępne testy, aby ocenić reakcję na kliknięcie.

Pomimo odkrywania nowych dróg, moimi źródłami pozostają tytani branży - Google i Facebook, a TikTok dołącza teraz do tej listy jako główny gracz.

Czy kiedykolwiek straciłeś dużą sumę pieniędzy podczas wyświetlania reklam? Jeśli tak, powiedz nam, jak to się stało i ile straciłeś.

W marketingu afiliacyjnym to normalne, że czasami ponosi się straty. To, co często robię, to biorę zwycięską reklamę i wprowadzam do niej niewielkie zmiany w oparciu o nowe spostrzeżenia. Te spostrzeżenia mogą pochodzić z takich rzeczy, jak zmiany demograficzne, bieżące wydarzenia związane z ofertą lub pojawiające się trendy na rynku. Ale nawet jeśli wprowadzam te poprawki, zachowując podobny główny przekaz, nowe kreatywne podejście lub historia nie zawsze łączą się z odbiorcami tak dobrze, jak oryginał. To nauczyło mnie, że jeśli coś działa dobrze, to być może nie ma potrzeby tego naprawiać.

Jednak największe straty w marketingu afiliacyjnym zwykle mają miejsce, gdy następują zmiany w algorytmach platformy lub gdy przyjmuję błędne założenia dotyczące tego, skąd pochodzi ruch lub w jaki sposób realizowana jest kampania.

Poza tym, jakie są inne duże wyzwania, z którymi musiałeś się zmierzyć podczas pracy jako marketingowiec afiliacyjny?

Jednym z głównych wyzwań, z jakimi mam obecnie do czynienia, jest rozbudowa i szkolenie mojego zespołu. Trudno jest nauczyć kogoś nowego, jak robić to, co ja robię jako doświadczony media buyer. Na przykład, gdy pojawia się problem z kampanią, mogę szybko wymyślić, co zrobić w oparciu o moje doświadczenie. Ale wytłumaczenie tego procesu decyzyjnego nowicjuszowi, który wciąż uczy się robić rzeczy w sposób, w jaki ja to robię, jest trudne.

Kolejną ważną rzeczą jest zaufanie. Muszę mieć pewność co do umiejętności nabywcy mediów, aby upewnić się, że jego kampanie zarabiają pieniądze. Zbudowanie tego zaufania wymaga czasu, a ja muszę widzieć spójne wyniki ich pracy.

Kolejnym wyzwaniem, przed którym stoję, jest nadążanie za ciągle zmieniającymi się algorytmami i zasadami dotyczącymi reklam. Każda platforma reklamowa ma swoje własne wymagania, a ostatnio platformy takie jak TikTok wprowadziły nowe kategorie reklam. Ważne jest, aby dostosować się do tych zmian, jeśli chcemy, aby nasze kampanie odniosły sukces. Oznacza to bycie na bieżąco, ciągłe uczenie się i dostosowywanie naszych strategii w razie potrzeby.

Widzimy, że większość afiliantów pracuje teraz w zespołach, ale największym argumentem jest to, czy skonfigurować swoje zespoły do pracy w pełni zdalnej, czy wewnętrznej (w tym samym biurze). Jakie jest Twoje zdanie na ten temat w odniesieniu do obecnych operacji biznesowych?

Pracowałem zarówno z zespołami w biurze, jak i zespołami pracującymi zdalnie, ale osobiście wolę pracę zdalną, ponieważ daje mi ona elastyczność i niezależność, które cenię. Rozumiem jednak, że zakup mediów ma swoje unikalne wymagania. Dlatego rozważam założenie biura w Brazylii, gdzie mieszkam. Posiadanie dedykowanego miejsca do pracy pomoże stworzyć środowisko, w którym zachęca się do współpracy, co jest naprawdę ważne dla kreatywnych dyskusji na temat zakupu mediów.

W zakupie mediów ważna jest wymiana pomysłów na temat kreacji reklamowych, kątów, lejków, przepływów pracy i nie tylko. Każdy członek zespołu może mieć własne kreatywne podejście lub strategię, o której inni nie pomyśleli. Kiedy pracujemy razem w tej samej przestrzeni fizycznej, możemy łączyć te różne strategie, prowadzić dogłębne dyskusje i skutecznie ulepszać nasze kampanie. Taka konfiguracja pozwala nam w pełni wykorzystać różnorodne mocne strony i spostrzeżenia zespołu, co prowadzi do bardziej innowacyjnych i udanych wyników.

Chociaż nie jest to bezwzględny wymóg, priorytetem jest dla mnie posiadanie zespołu, który pracuje razem i współpracuje. Współpraca osobista różni się od spotkań za pośrednictwem Zoom lub innych platform wirtualnych.

Istnieje również tendencja do wykorzystywania narzędzi sztucznej inteligencji w marketingu afiliacyjnym. W jaki sposób Twój zespół wykorzystuje sztuczną inteligencję w codziennych operacjach i które narzędzia są obecnie przydatne?

Mocno wierzę, że sztuczna inteligencja jest naprawdę ważna w marketingu, zwłaszcza jeśli chodzi o wymyślanie kreatywnych zadań, takich jak opowiadanie historii, tworzenie treści i pisanie reklam. Sztuczna inteligencja zmienia te obszary, pozwalając nam wymyślić więcej kątów i podejść. Osobiście używam modeli GPT do dogłębnej analizy danych i liczb, co pomaga mi zrozumieć, ile pieniędzy wydajemy na różnych platformach.

Sztuczna inteligencja będzie odgrywać jeszcze większą rolę w przyszłości, pomagając marketerom nie tylko dotrzeć do większej liczby osób, ale także lepiej zrozumieć rzeczy. Ta technologia daje nam narzędzia, których potrzebujemy, aby wymyślać nowe pomysły i ulepszać nasze metody marketingowe, co ostatecznie prowadzi do większego sukcesu.

Udostępniasz wiele treści związanych z marketingiem afiliacyjnym na swoim blogu i przemawiasz na najważniejszych wydarzeniach związanych z marketingiem afiliacyjnym. W jaki sposób pomogło to w rozwoju Twojej firmy?

Chociaż nie mogę z całą pewnością stwierdzić, że bezpośrednio przyczyniło się to do rozwoju mojej firmy, to z całą pewnością mogę powiedzieć, że bycie bardziej widocznym i dostępnym otworzyło przede mną zupełnie nowy świat możliwości nawiązywania kontaktów. Silniejsza obecność online pozwoliła mi nawiązać kontakt z szerszą gamą partnerów, reklamodawców, sieci i wydawców.

Uczestnictwo w wydarzeniach branżowych i angażowanie się w dyskusje było bardzo pomocne. Pozwoliło mi to spotkać się z profesjonalistami wysokiego szczebla, których wcześniej nie miałem okazji poznać, chyba że przez rozmowę wideo. Ta zwiększona widoczność dała mojej marce większy zasięg i większą ekspozycję. Ale wiesz co? Najlepszą częścią jest sam networking. To naprawdę wzmocniło i rozszerzyło moje relacje zawodowe, co było niezwykle cenne.

Gdybyś miał zacząć od zera jako nowicjusz w branży marketingu afiliacyjnego w 2023 roku, jaka byłaby idealna mapa drogowa do sukcesu, którą podjąłbyś, aby osiągnąć 7-cyfrowy kamień milowy?

W tej branży nie ma ustalonego planu działania prowadzącego do sukcesu. Często jest to wyboista droga z wieloma porażkami, zanim osiągniesz wielkie zwycięstwa. Ale zrozumienie podstaw marketingu jest wszystkim. Nie tylko pomaga zwiększyć ruch w witrynie i radzić sobie ze stratami, ale także pozwala dowiedzieć się, dlaczego niektóre strategie nie przyniosły zysków. Wiedza ta jest kluczowa, gdy chcesz zwiększyć skalę i zacząć zarabiać siedem cyfr.

Gdy zaczniesz generować wystarczające przychody i osiągać solidne pięciocyfrowe zyski, mądrze jest zainwestować w budowanie zespołu. Posiadanie zespołu pomoże ci dopracować procesy twórcze i skutecznie zarządzać reklamą. Chodzi o przypisanie określonych ról członkom zespołu, na przykład komuś zajmującemu się analizą danych, a innym skupiającym się na kreatywnym opowiadaniu historii. Takie ustrukturyzowane podejście jest początkiem prawdziwej skalowalności, torując drogę do wzrostu do pożądanego siedmiocyfrowego przedziału.

Porozmawiajmy o Twojej nowej książce „Incomplete Guide to Affiliate Marketing”. Jak zrodził się ten pomysł i jaki motyw za nim stoi?

Inspiracją dla mojej książki było połączenie rozwoju osobistego i zawodowego. Przechodząc przez proces dojrzewania i być może odczuwając delikatne pchnięcie starzenia się, postanowiłem skondensować moje wieloletnie doświadczenie w kompleksowym przewodniku. Początkowo udostępniłem moim czytelnikom prosty plik PDF, który zawierał różne spostrzeżenia z mojego bloga. Teraz chcę przekształcić tę początkową ofertę w kompletną książkę, która oferuje głębszy wgląd techniczny w podstawowe koncepcje marketingowe.

W swojej istocie marketing afiliacyjny wydaje się prosty: kupujesz kliknięcia po niskich kosztach i zarabiasz prowizje, które przewyższają Twoje wydatki na reklamę. Jednak powszechnym problemem w tej branży jest to, że marketerzy często wyróżniają się w jednym konkretnym obszarze, ale mają trudności z zastosowaniem swoich skutecznych strategii w różnych obszarach lub źródłach ruchu. Stają się oni czymś, co można nazwać „kucykami z jedną sztuczką”. Moja książka ma na celu przełamanie tego schematu poprzez pokazanie, w jaki sposób umiejętności, które przynoszą zyski w jednym obszarze, można przenieść na inne.

To nie jest sposób na szybkie wzbogacenie się. Zamiast tego książka zagłębia się w niuanse strategii marketingu afiliacyjnego. Wyjaśnia wszystko, co ludzie powinni wiedzieć o stronach docelowych, analizuje związek między współczynnikami klikalności a zarobkami za kliknięcie i wiele więcej. Stanowi solidną podstawę zasad marketingu internetowego, które czytelnicy mogą wykorzystać nie tylko do ulepszenia swoich obecnych przedsięwzięć, ale także do odkrywania nowych możliwości. Niezależnie od tego, czy chodzi o rozpoczęcie nowej działalności, rozszerzenie zespołu, wprowadzenie produktu, zbudowanie listy mailingowej czy bezpośrednią współpracę z reklamodawcami, książka zapewnia system, który czytelnicy mogą wykorzystać.

Moim celem jest dostarczenie czytelnikom wiedzy, której potrzebują, aby szerzej i skuteczniej stosować swoje umiejętności. Osiągając ten etap w mojej karierze, odczuwam silne pragnienie dzielenia się tymi spostrzeżeniami i pomagania innym w rozwoju i odnoszeniu sukcesów, tak jak ja.

Jakie są kluczowe kwestie poruszane w książce i czego powinni spodziewać się jej autorzy?

Książka jest pełna szczegółowych informacji na temat marketingu afiliacyjnego, które są odpowiednie zarówno dla początkujących, jak i doświadczonych afiliantów. Obejmuje ona szeroki zakres tematów, w tym techniczne aspekty marketingu afiliacyjnego, takie jak wybór między bezpośrednim linkowaniem a korzystaniem ze stron docelowych, tworzenie skutecznych tekstów reklamowych i zrozumienie emocjonalnych wyzwalaczy w reklamach. Bada również, jak strategicznie wykorzystywać kolory w elementach kreatywnych i analizować statystyki reklam, aby zidentyfikować skuteczne oferty.

Książka wykracza jednak poza kwestie techniczne. Książka umożliwia również czytelnikom budowanie własnych zasobów marketingowych, takich jak listy e-mailowe, które mogą być bardziej wartościowe niż poleganie wyłącznie na kampaniach za pośrednictwem sieci. Takie podejście nie tylko dywersyfikuje strategie marketingowe, ale także zwiększa rentowność.

Zapewnia kompleksowy przegląd marketingu online, obejmujący wszystko, od strategii ruchu po aktualizacje algorytmów i budowanie zespołu. Ponadto porusza często pomijany temat: zdrowie psychiczne. Dzielę się moimi osobistymi doświadczeniami z depresją w branży, aby rzucić światło na emocjonalne wyzwania związane z finansowymi wzlotami i upadkami. Podkreślam znaczenie odporności w obliczu strat biznesowych.

Ostatecznym celem tej książki jest pokazanie, że chociaż porażki są częścią biznesu, a zwycięstwa mogą być rzadkie, to mogą one zmienić życie. Wdrażając odpowiednie strategie, aby utrzymać i skalować te sukcesy, można ustanowić niezawodne źródło ruchu, które ma potencjał, aby prosperować w nieskończoność.

Podsumowanie

Ian Fernando podzielił się w tym wywiadzie wieloma cennymi informacjami na temat marketingu afiliacyjnego, przedsiębiorczości i świata marketingu afiliacyjnego. Zaczynał pracując na wielu etatach i pragnąc lepszej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, ale ostatecznie stał się odnoszącym sukcesy marketingowcem afiliacyjnym. Historia Iana jest inspirująca dla każdego, kto chce wyrobić sobie markę w tej branży.

Podczas wywiadu Ian mówił o kilku ważnych rzeczach, o których należy pamiętać, jeśli chodzi o marketing afiliacyjny. Podkreślił potrzebę dywersyfikacji źródeł ruchu, budowania dobrych relacji z reklamodawcami i sieciami oraz dostosowywania się do zmian. Ian zwrócił również uwagę na rolę sztucznej inteligencji (AI) w marketingu afiliacyjnym i podkreślił znaczenie nawiązywania kontaktów i uczestnictwa w wydarzeniach branżowych. Wszystko to pokazuje, że afilianci muszą być na bieżąco z nowymi technologiami i nawiązywać znaczące kontakty w ramach społeczności.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, Ian napisał książkę zatytułowaną „Incomplete Guide to Affiliate Marketing”. Obejmuje ona szeroki zakres tematów, w tym strategie techniczne i zdrowie psychiczne, i jest doskonałym źródłem informacji dla afiliantów na każdym etapie ich kariery.

Jeśli jesteś zainteresowany zakupem książki, możesz zamówić ją online w Amazon lub uzyskać do niej dostęp za pośrednictwem jego strony internetowej.

Co sądzisz o artykule